piątek, 3 grudnia 2010

bad day



No cóż,dzisiaj nie mam najlepszego humoru.Piątek nie jest tym samym piątkiem ,kiedy gnije w tym cholernym domu.Wszyscy się świetnie bawią,a ja co?Uczę się i "nicnierobię".Paskudny humor,przyznaję,z takim się obudziłam.Wszystko mnie dzisiaj denerwuję,nawet radość i optymizm innych.Chyba szczególnie to.Chcę się z kimś w końcu spotkać,na szczęście jutro na chwilę opuszczę te przeklęte miejsce i pójdę na urodziny.Najbliższe dni szykują się dość pracowicie.Nadal martwię się o swój wynik na konkursie z chemii.OK,nie przynudzam ,wrzucę poniżej piosenki,które być może dzisiejszego wieczora poprawią mi jeszcze humor:





jeszcze kilka zdjęć,nie tych ,co obiecałam:
stare,telefonowe.

z Kasiową(bo z nią kojarzy mi się jedna z powyższych piosenek) i Izą,z Halloween:)
                       
still the same.

ok lecę oglądać 90210.

1 komentarz:

  1. fajne masz kręcone włoski;*


    dodaj do obserwowanych i napisz komentarz jak chcesz;*

    OdpowiedzUsuń