Tak jak podejrzewałam,wyjście na te urodziny(brata ciotecznego)było dobrym lekarstwem na mój pesymizm i nudę. Skończyło się w końcu na tym,że zostałam u siostry ciotecznej na noc, no i jak zwykle-było świetnie.Głupie sesje to jest podstawa do zabawy :). No i właśnie dlatego nic wczoraj nie napisałam. Wbrew pozorom,nawet się dzisiaj wyspałam. Dzięki chorobie nie musiałam iść do kościoła i zaliczać durnych pytań. Odpoczęłam sobie trochę i coś tam zerknęłam do książek. I tak do środy siedzę w domu-co lepszego mogę mieć do roboty? Jutro Mikołajki,ale szczerze mówiąc-prezent dostałam już tydzień temu :) Pokażę go jutro. Tymczasem lecę ogarnąć odcinek "Vampire Diaries" i coś poczytać. Eh,coś się godziny poprzestawiały,tak naprawdę jest po 22 :). Jakiś klip na dzisiaj:
aww,i love it <3
 |
myśleliście,że obędzie się bez zdjęć z debilnej sesji ? ;>
|
 |
| czekamy z Anią na Mikołaja ^^ ps.obiecała ,że w tym tygodniu do mnie wpadnie z sezamkami :D |
 |
Magda-kuzynka,z wrześniowej sesji :)
|
 |
już tego chcę <3
|
Jutro wyniki z chemii ,trzymajcie się :)
sliczny blog :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
u mnie otwarcie bloga :)
dodasz do ob :)?
OdpowiedzUsuń